W iście dekadenckim nastawieniu, Zocha trafiła do mnie zrujnowana psychicznie, oraz fizycznie. Tak to często bywa, jeśli nie da się wspiąć na szczyt, to skok w dół może być niezwykle bolesny...
Walczyłam z nią długo. A właściwie z jej problemami. Ma bardzo trudny charakter i mocno zakorzenione nawyki. Wśród jej przekonań charakterystyczna jest myśl, że w życiu nie ma szczęścia, a jedynie małe przyjemności. Nie ma też wyższych idei (poza ideą Zła!), świat jest zbyt surowy, a lalki myślą wyłącznie o sobie. Nawet jeśli chcą przyjaźni, to ta przyjaźń też ma czemuś służyć.
W związku z tym, Zocha nie potrafi się przed nikim otworzyć. Nikt nie jest dość Zły, by być tego godny. Trzyma wszystkich na dystans, jest tak ciemnym charakterem, jak tylko można być. Kradnie, rozrabia, zastrasza i bije, a oprócz tego wciąga talk kłuje się igłami do szycia w samotności. Doszłam do wniosku, że takie indywiduum potrzebuje wolności i życia wedle własnych zasad.
Powinna wyglądać tak. Przynajmniej kiedyś tak wyglądała... źródło
Mówiłam, że kradnie.
O Zosze było więc głośno. Każdą katastrofę zaczęto nazywać jej imieniem. I miano rację. Czego nie niszczyły Szczury*, za to odpowiadała ona. Ale nie było jak jej o to spytać, gdyż nikt nie znał jej kryjówki. A szukają jej wszyscy prawi obywatele mojego pokoju.
Zocha w trakcie knucia nowej intrygi.
Maniek: "Jestem mężczyzną-wojownikiem w obciachowym wdzianku!
Walczę w imieniu dobra i miłości! Poddaj się!"
Zocha: "Cholera, nie cierpię dobra i miłości!"
Maniek: "Więc walcz ze mną!"
Maniek: "Więc walcz ze mną!"
Zocha: "No dobra."
Szast, prast, myk-myk, ugubugu!
Dzyń dzyń, bum bum, patataj!
Zocha: "Poddaję się! Jestem twoja!"
Maniek: "Oooo..."
Zocha: "No, chodź."
Maniek: "Ideee..."
Kuku!
Łup, chrup, ała!
Zocha: "Piona!"
Katniss: "Ciebie też mogłabym zabić..."
Katniss: "Ciebie też mogłabym zabić..."
Zocha: "A czy on jest martwy?"
Katniss: "Żartowałam. Przecież wszyscy jesteśmy tylko zabawkami..."
A teraz nasuwa się pytanie. Czemu Katniss jej pomogła? Przecież ona ma serce czyste jak łza (poza tymi wszystkimi uczestnikami Igrzysk, których musiała niegdyś zabić). Całkowicie praworządna i troskliwa dla wszystkich. No właśnie...
Postawa Czarnej Zochy, to jej ostatnia linia obrony. Wbrew pozorom, bardzo łatwo ją zniszczyć. Katniss przeżyła już dość, by o mało nie stać się kimś bardzo podobnym.
*Szczury - jedyne prawdziwe zagrożenie dla całego orszaku. Są chaotyczną siłą niszczycielską, która musi spróbować wszystkiego, oczywiście zębami. Leże mają w klatce, ale żerują wieczorami w trakcie wybiegów. Potrafią dojść w teoretycznie niedostępne miejsca i tam kogoś zaatakować. Brygada Bezpieczeństwa (inicjatywa Katniss) prowadzi specjalne patrole i interwencje, przegania te szkodniki z kryjówek lalkowych, oraz trzyma warty przy wybiegach. Szczury są gorsze od Zochy o tyle, że Zocha nie obgryza palców.
Katniss: "Żartowałam. Przecież wszyscy jesteśmy tylko zabawkami..."
A teraz nasuwa się pytanie. Czemu Katniss jej pomogła? Przecież ona ma serce czyste jak łza (poza tymi wszystkimi uczestnikami Igrzysk, których musiała niegdyś zabić). Całkowicie praworządna i troskliwa dla wszystkich. No właśnie...
Postawa Czarnej Zochy, to jej ostatnia linia obrony. Wbrew pozorom, bardzo łatwo ją zniszczyć. Katniss przeżyła już dość, by o mało nie stać się kimś bardzo podobnym.
*Szczury - jedyne prawdziwe zagrożenie dla całego orszaku. Są chaotyczną siłą niszczycielską, która musi spróbować wszystkiego, oczywiście zębami. Leże mają w klatce, ale żerują wieczorami w trakcie wybiegów. Potrafią dojść w teoretycznie niedostępne miejsca i tam kogoś zaatakować. Brygada Bezpieczeństwa (inicjatywa Katniss) prowadzi specjalne patrole i interwencje, przegania te szkodniki z kryjówek lalkowych, oraz trzyma warty przy wybiegach. Szczury są gorsze od Zochy o tyle, że Zocha nie obgryza palców.
Na zdjeciu: małe Szczurki w konfiguracji trójokiego potwora.
Ciulyyyyyyyyyyyyyyyyyy! Cę ciulllllllllllllllla!!!!- to tak cytując me dziecię, nieodrodne ;)
OdpowiedzUsuńMój kumpel miał kiedyś Pannę, a Pannie było "Dorota". Nie znosiłam jej jak zarazy i przyjęło się, że wszystko, co złe mnie spotkało, to wina "Doroty". Pryszcze nazywałam jej imieniem! Paradoksalnie, jak ją kumpel w trąbę puścił, to się zaprzyjaźniłyśmy ;)
To tak mi się jakoś z "Zochą" skojarzyło :)
Mam słabość do tej lalki, bo właśnie z takiej zrobiłam mojego, pierwszego OOAKa. Pierwszego, którego nie bałam się ludziom pokazać ;) http://goo.gl/o5phgd
Wzruszonam wielce! Mam szczerą nadzieję, że postać Czarnej Zochy urośnie do rangi legendy, i będzie można opowiadać o niej tak, jak o Czarnej Mańce, Czarnym Ziutku, Czarnej Wdowie i innych Czarnych Charakterach. A Barbie będą nią straszyły wszystkie małe Shelly/Kelly: "Jak nie zjesz tego plastikowego kotleta, to przyjdzie Czarna Zocha!"
OdpowiedzUsuń"Czarna Zocha nie lubi plastikowych kotletów, więc jeśli ty go zjesz, to ona nie zje ciebie!"
UsuńO rany , mam bliźniaczkę Czarnej Zochy ... muszę na nią uważać ... Do tej pory była cicha i spokojna ale wiadomo co będzie dalej ???
OdpowiedzUsuńSzczurkowaci są wspaniali !!! Mój Gucio kolekcjonował pachnące chińskie gumki do wycierania , łaził po moim biurku i zanosił sobie różne drobiazgi do swojego domku . Niczego nie gryzł , tylko gromadził .Największym skarbem w jego zbiorach była mała nóżka kraba :)
Kończę , bo ja tu gadu, gadu a nie wiadomo co robi moja bliźniaczka Czarnej Zochy - muszę sprawdzić !
Zdjęcie złodziejki wymiata ;-)
OdpowiedzUsuńNiezłe ziółko z tej Czarnej Zochy:)
OdpowiedzUsuńPogłaski dla szczurasków!:))
eee, Czarna Zocha tylko tak ściemnia -
OdpowiedzUsuńładniutka i fakt, niegłupiutka jest :)))
Szczury i lalki? Kobieto, kupiłaś mnie całkowicie. <3
OdpowiedzUsuńto jest boski!
OdpowiedzUsuńWlasnie szoruje swoja sierotke zidentyfikowawszy:-)
pozdrawiam.
roroDolls