Na szczęście, z drzwi już "wyrosłam"... ;)
Na moją obsesję załapał się również znaleźny w piwnicy mebelek. Jest to krzesełko Glorii, prawdopodobnie z zestawu z jadalnią. Kiedyś siostra dostała trochę zabawek od mojej koleżanki (oczywiście tego też nie doceniła). Mebelek stracił siedzenie, a później zainteresowanie. Wyglądał, jak powyżej ;)
Akurat miałam na zbyciu poduszeczkę, która mi nie pasowała do innego projektu, więc postanowiłam przymierzyć.
No... Prawie dobrze. Ale lepiej, żeby już jakoś działało, niż miało pełnić funkcję sedesu. Pozostaje popracować nad estetyką.
Użyłam trzech farb akrylowych (w tym dwie z Lidla). Miałam ostrzec przed kryptoreklamą, ale jeśli napiszę, że kiepsko kryją plastik, to chyba już nie jest reklamą...
A tutaj już po malowaniu.
Tak wygląda po przyszyciu poduszki.
A tak z modelką.
No to było szybko i krótko - zamiast opublikować już gotowe i czekające notki, musiałam stworzyć to. Na koniec chcę pozdrowić moje dumne aż dwie czytelniczki. Jesteście świetne, tak trzymać, nie poddawać się :D
Ah! To krzesło! Takież perfekcyjne i wyglądające doskonale jak krzesło!
OdpowiedzUsuńA na serio, to gdybym miała tyłek chudy jak Barbie to siadałabym!
I mam wrażenie, że pominęłaś co najmniej jedną czytelniczkę- wszak masz TRZY odpowiedzi w ankiecie! No, chyba że sama sobie odpowiedziałaś na pytanie ;P
Chodzi o czytelniczki, które subskrybują! Czyli my! My dwie, obie! Takie wspaniałe! *duma i radość, Lunatyczka na równi z Rudym Królikiem, tyle wygrać*
UsuńKrzeseł zaiste nieprawdopodobnie piękny. Szkoda tylko, że poduszka go zasłania, trolololo~
( - Chaarliee... Chaaarlieee... Chaaaarlieeee...
- CO?!
- ... Jesteśmy na moście, Charlie!
<3)
You have to put a bananna in your ear!!!
UsuńNo dobrze, przepraszam, faktycznie, mamy jeszcze Anię :)
UsuńGdybym miała sobie sama odpowiadać na ankietę, to bym wybrała pierwszą lub drugą opcję, tak, żeby był autotrolling.
W ogóle, czuję się zaszczycona Waszym towarzystwem :D
Poduszka jest za szeroka, wygląda jak wielka podpaska, ale nie chciało mi się robić nowej, mniejszej, na samo siedzisko. Za bardzo mi zależało, by krzesło działało jak kolwiek (a nie jak kibel).
Działa? Działa. Od podziwiania będę miała ładniejsze.
Kwik, faktycznie jak podpaska... xDDDD
UsuńWybacz, że Cię skrzywdziłam... :D
Usuńsamo krzesło jest rewelacyjne -
OdpowiedzUsuńzwłaszcza w ciemniejszej wersji...
BARDZO podoba mi się to krzesło !!! :)
OdpowiedzUsuńLiczę na jeszcze więcej tutoriali i eksperymentów z mebelkami !!!
OdpowiedzUsuńZbieram mebelki w skali 1/12, ale nie umiem ich konserwować/przerabiać, więc na razie odkładam do kartonu.
Może jednak kiedyś utrafię coś w skali około 1/6 i to odświeżę jak te krzesła w poście.
Są świetne!!!
Szycie ciuszków dla lalek typu Barbie wydaje mi się łatwiejsze i ... szybsze, wiec na razie rozwijam to 'miękkie' hobby :-)