środa, 11 grudnia 2019

Sesja Icy na ulicy

Cześć.
Pogoda przestała nas już rozpieszczać temperaturami. Zaczynają się chłody i poranne wykwity mrozu na szybach. Tylko mała część mnie może się pogodzić z tym, że czas mija, a pory roku się zmieniają. Ciągle mam wrażenie, jakby lata było dla mnie za mało...

Moja świadomość żyje w harmonii z podświadomością - w nawiązaniu do moich przekonań o przemijaniu, ciało postanowiło się rozchorować i zmusić mnie do nabycia zaległości w różnych sprawach. Teraz już mam trochę więcej siły, więc powoli mogę zacząć je popychać kijem. I nie tylko zaległości z nauki, ale też ze zdawania tutaj relacji z moich lalkowych aktywności.

Tak sobie to życie się toczy, a ja wcale nie zapominam o blogu i ciągle gdzieś z tyłu głowy kotłuje mi się myśl, że powinnam dać jakiś sygnał o sobie. No, to daję.
Aby zdjęcia się nie przedawniły, postanowiłam je wrzucić już dzisiaj, w tym samym dniu, co zostały zrobione. A innym razem będę wrzucać mniej aktualne sprawy...



Szron na liściach. Wracając z biblioteki tylko czekałam na taki pretekst, żeby wyjąć z torebki lalkę i ustawić ją na ziemi. Dawno nie robiłam zdjęć w plenerze, a na chodniku, wśród ludzi, to jeszcze nigdy. Nie było źle, choć podejrzewam, że wśród dzieci przechodzących z rodzicami, to właśnie dzieci patrzyły się na mnie najbardziej  :)

Dzisiaj przedstawiam Wam lalkę, która jest u mnie dość długo, ale przynajmniej kilka miesięcy leżała rozkręcona i czekająca na skończenie. Ponoć się zarzekałam, że z dyńkowych lalek, to właśnie Blythe są najbrzydsze, ale w moim przypadku autosugestia nie zdała egzaminu. Może i jestem świadoma trochę innego kanonu piękna, ale i tak dałam się uwieść przedziwnej fascynacji.

Czas, który spędziła w kawałkach był dla niej obietnicą nowego wcielenia. Wcielenia, do którego zwieńczenia brakuje już tylko delikatnego wyrównania odcienia między plastikiem na buzi, a tym, z tyłu głowy, oraz wkręceniu śrubek. Jak na razie, nie zauważyłam, by chciała się rozpaść mimo braku tych metalowych elementów.

Blythe, a właściwie jej naśladowczyni spod skrzydeł Icy była dla mnie czymś nowym. Nie jestem jej pierwszą właścicielką, ale chyba o to mi chodziło, żeby nie uczyć się na kompletnie świeżym produkcie. Zwłaszcza, że nie szło mi najlepiej:

1. Oczy. Po tym, jak mój men po krótkim instruktarzu z YT zdemontował jej tęczówki, okazało się, że moje nowe chipy są za duże. Niby wszędzie pisało, że do tej lalki rozmiar 14mm jest odpowiedni, a mi nie wchodziło. Długo biłam się z myślami, aż w końcu chwyciłam frezarkę i powiększyłam otwory w gałce ocznej.

(Później znalazłam informację, że właśnie tym rozmiarem chipów różnią się Icy od Blythe i właśnie takie rozwiązanie się zaleca...)


2. Błyszczącą buzię również potraktowałam frezarką, tym razem założyłam silikonową końcówkę. Nie do końca to matowienie wyszło mi równo, ale to udało mi się poprawić polerką do manicure. Przy okazji użycia frezarki delikatnie wyszczupliłam czubek nosa i podniosłam górę ust.

3. Od rozłożenia lalki minęło kilka miesięcy, więc nie pamiętałam, jak powinnam zamontować ponownie mechanizm. Nawet mając przed nosem filmik z poradami, musiałam trzy razy demontować oczy i zakładać ponownie. W trakcie tego zabiegu porysowałam farbę z powiek, więc następnym moim krokiem było zaklejenie elementów taśmą i ponowne malowanie...

4. Przy zakładaniu sprężyny trochę ją obluzowałam, więc podczas używania mechanizmu oczy otwierają się tylko do połowy i później pomagam lalce podnosząc powiekę za rzęsy :D Wiem, że to da się naprawić, ale mi na tym teraz nie zależy.

Ostatecznie jestem zadowolona i wydaje mi się, że całkiem nieźle mi poszło.
A... Chciałam się pochwalić, że lalka jest również wyposażona w brwi, tylko akurat na zdjęciach są zasłonięte grzywką. I ubranko też jej szyłam. Za to skarpetki i buty są od Shibajuku :)







 Tak się łapie wilka!



 Robienie zdjęć przy zachodzie jest ciekawe, zwłaszcza, jak się wybierze miejsce przy ulicy. Raz były samochody i zasłaniały światło, a rat nie... ;)


Do następnego razu!

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie wygląda po Twoich poprawkach. :) Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka fajna Icy!
    cudne ma te swe
    spojrzenia ♥

    OdpowiedzUsuń