wtorek, 6 września 2016

Dawno mnie tu nie było

I przez jakiś czas dalej nie będzie :(
Chwilowo nie mam warunków, by dodawać wpisy tak regularnie, jak robiłam to przed lipcem. I nawet wakacje nie mają na to wpływu.

Aparatu dalej nie mam, internet szlak trafił - i to dosłownie, uderzenie pioruna spaliło nam router, przy okazji drukarkę i zasilacz od laptopa. Na nowy nie ma nadziei, bo czekamy na zakończenie umowy. Termin ponoć już minął, ale tam, w jakimś biurze się nie śpieszą...

Szkoda. Brakuje mi tych spontanicznych wypadów w teren, albo chociaż na podwórko, by móc porobić  zdjęcia. Brakuje mi też kontaktu z Wami, zawsze mnie podnosiły na duchu. Przynajmniej lalki jakieś przybywają.

Wciąż zaglądam na inne blogi i bardzo raduje mnie, co mogę tam zobaczyć. Tylko jestem mniej aktywna.

Z lalek pokazuję dziś znowu moją Nikki Fashionistas. To jedyna lalka, której nie potrafię przebrać i nawet nie chcę tego robić. najbardziej podoba mi się w obecnym outficie. To taki mały ewenement, bo przecież nie lubię tego moldu, ale ona jest po prostu śliczna.













 W międzyczasie, do sesji wkradła się Smiley.












No, to tyle na dziś. Pozdrawiam :)