środa, 31 października 2018

Co słychać w m4?

Witam serdecznie w ostatni październikowy dzień. Jest on wyjątkowo ciepły, tym bardziej, że jeszcze całkiem niedawno pogoda nas nie rozpieszczała i nawet byłam zmuszona do łażenia w zimowej kurtce :D

Tak, prawdę mówiąc, ostatnio nie miałam czasu zbyt wiele pracować nad lalkami, a moja lista rzeczy do zrobienia wciąż rośnie i to nie tylko w tym aspekcie. W łazience piętrzą się głowy do spa, na biurku szczątki do odmalowania, w koszu materiały na ciuszki, a w drugim koszu ciałka do przerobienia szyi... Cóż, kiedyś będę mogła z dumą stwierdzić, że się z tym uporałam, ale nie będę sobą, jeśli nie znajdę kolejnych wyzwań.

Dzisiaj pokażę, co dalej się działo z moimi ściankami. Dalej nie umieściłam żadnych okien, półek, czy choćby obrazów (na upartego mogłabym nawet nalepić na plastelinę), stąd wciąż całość wygląda surowo, a ja przymierzam kolejne mebelki i lalki.

Myślę też, że powinnam więcej czasu poświęcić mojej Millie z kręconymi włosami (Pineapple Pop), bo jest to bardzo ciekawa panna z magicznie zamyślonym spojrzeniem. Przeniołam ją na ciało MTM i ubrałam w tunikę od Denim Patchwork, o której sądziłam, że ten worek na nikim nie będzie dobrze wyglądał. A wystarczyło dodać spodnie...







Diorama ma 60cm długości, a mimo tego wydaje się być za mała. Prawdopodobnie dokupię desek i postawię drugą obok. Niemniej, mam wrażenie, że to ja bardziej odczuwam ciasnotę, niż moje lalki.




Zegar i lampa pochodzą z salonowego zestawu mebelków Gloria, które przemalowałam. Myślę, że to są dobre bazy do przeróbek, mimo, że plastik jest kiepskiej jakości (strasznie się łamie) i prawie zawsze jest różowy.


 Kanapa, a może raczej szeroka pufa, bo zabrakło mi materiału na oparcie, to osłonięte materiałem pudełko po chusteczkach. Na nim jest karton z watoliną pod obiciem, aby jednak moje lalki miały miękko w swoje plastikowe pupki.



Takie kanapy to wygodne rozwiązanie, bo można w nich urządzić schowki na drobiazgi :)


Jeśli pamiętacie, to moja diorama tak na prawdę ma ciemnobrązową podłogę, ale odkryłam, że jeśli potrzebuję innego koloru, to mogę na niej położyć drugą. Jestem bardzo zadowolona z takiego szybkiego rozwiązania i nie będę potrzebowała pięćdziesięciu dioram z pięćdźciesięcioma odcieniami podłogi...





A to mój niedawno zdobyty trup, który jest dzisiaj jedynym Helołinowym akcentem w tej notce(bo przecież trup, nie? :D ). Lalkę ożywiłam i wcale nie wygląda strasznie - jedynie przybrała grzeczno-drapieżny look nastoletniej baletnicy.
Wciąż myślę, na jakie ciałko ją przełożyć, ale na razie niech odpoczywa, zanim dorośnie, bo dorosłość jest przecież straszna.

Do następnego razu!

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam dioramy i bardzo żałuję że sama nie mam już czasu/możliwości żeby jakaś zrobić. Twoja wygląda bardzo fajnie, żeby było przytulniej możesz dodać dywan i trochę roślin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebyś wiedziała, uwielbiam rośliny w swoim otoczeniu i lalkom nie zamierzam ich oszczędzić :)

      Usuń
  2. Diorama jak się patrzy! Obłędny stojący zegar, super lampa, świetna kanapa ze schowkiem! Rozwiązanie z podmianą podłogi jest doskonałe! Masz cudne te panny i tak się składa, że nie mam żadnej z nich :-) Każda z nich to ślicznotka!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zegar mnie rozwalił! CUDOWNY! Myślałam, ze jest drewniany! Super dioramka, ale faktycznie może powinna być troszkę wyższa.

    OdpowiedzUsuń
  4. i tak Twoje pannice mają
    o niebo lepiej niż moje,
    wymienialność podłogi nie
    do przecenienia a większy
    metraż lepszy niż mniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawał dobrej roboty wykonałaś :D Super sprawa taka dioramka :D
    Ostatnią pannę przesadziłabym na ciałko Livkowe :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak czytam o Twoich planach lalkowych, to jakbym siebie widziała B-)
    U mnie też wszystko czeka na czas i wenę.

    O tej subtelnej blondynce -też marzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Diorama świetna! Ja nie mam wcale i w razie potrzeby adaptuję komodę, toaletkę lub inną szafkę na miejsce do fotek.
    Panny śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, jest i ta cudowna panna z udami jak moje!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna diorama. Zegar wyszedł fantastycznie. A blondyna z lokami jest prześliczna.

    OdpowiedzUsuń