wtorek, 18 sierpnia 2015

Oszalałam!

Pogoda wciąż przepiękna! Słońce smaży, może mniej, ale wciąż na dużym palniku, trawa mi pousychała, a zwierzęta ciągle chcą spać. Tak samo ma się mój portfel, jest dopiero w połowie swojego cyklu miesięcznego. Od ostatniej wypłaty daleko, do następnej - też.

Ale musiało mnie ścisnąć. Nie dość, że od razu kupiłam trzy, to jeszcze je poprzebierałam.

 Raquellki trochę się naczekały, zanim mogłam je dostać, ale wreszcie mam poczucie spełnienia jakichś fragmentów mej wishlisty. Właściwie to dreamhausowa mi się mniej podoba, ale nadrabia ciuszkiem, ogólnie ta postać często jest ładniej odziana, niż reszta przyjaciółek Barbie.

 No i sama Barbie. Nareszcie mam w posiadaniu jej nowy mold! Nowa fashionistka w prawdzie jest sztywna, a jej sukienka została uszyta krzywo, jakby miała podkreślić wykręcenie ciałka jeszcze bardziej. Jednak po przebraniu jej w ciuch Raquelli, do przeszczepu podchodziłam z pewnym trudem :)


 I same Raquelle. Musiałam je mieć. Glam Luxury Sashion jest jak dla mnie idealna i nie będę w niej nic zmieniać (chociaż ładnie by jej było w krótkich włosach). Dreamhausowa ma ciekawy charakter, ale jej główka jest trochę za bardzo nadmuchana. Prawdopodobnie jej ciałko poświęcę do hybrydowania rudej Teresy fashionistki... Jak ją wreszcie dorwę w sklepie ;)

 Ale to nie znaczy, że głowy się pozbędę. Gdzieś tam będzie luźno orbitować w moim sercu zbiorze. Ma duży potencjał do eksperymentowania z repaintem, chociaż boję się o jej rzęsy.

  A tutaj zachciało mi się już zacząć hybrydkowanie.

 Odkryłam, że Barbie fashionistas 2015 ma zbyt jasną skórę, by pasować do poprzednich fashionistem i jednocześnie zbyt ciemną dla samej Raquelle. Gdy zaczęłam się załamywać, przypomniało mi się, że mam jeszcze jedno ciałko w kolorze tak dziwnie pomiędzy - była to Barbie Glam Luxury Fashion. No okazało się, że trafiłam idealnie.

 W efekcie udało mi się dokonać dwóch wymian: Tango wreszcie trafiła na ciałko, które nie jest dla niej zbyt jasne, Teresa straciła artykulację, Barbie na Glam Luxury, oraz... Wspomnienie jej poprzedniej pozy, bo jednej główki już zdążyłam się pozbyć.

 Tak wyglądał krajobraz po hybrydkowaniu.



 A tak prezentuje się u mnie Barbie z nową twarzą. Praca nad nią nie jest jeszcze skończona, bo w planach mam jeszcze wymienienie jej nóg na takie z artykulacją w kostkach. Ciekawe, czy się uda. Ale to może za miesiąc, dwa...







10 komentarzy:

  1. Dreamhousowa Raquelle jest cudna i w tej chwili już nie taka łatwa do zgarnięcia! Baśka również bardzo ładna- bardzo mi się podobają jej dwukolorowe włosy. Na artykułowanym ciele wiele zyskała!

    OdpowiedzUsuń
  2. buty o barwie buraczanego żelka zwaliły mnie z nóg!!!
    ale najdłużej kontemplowałam malunek na ramie okiennej :)
    blondi wraz z ciemnoskórą z nowej serii mam, nawet całkiem
    niedawno też Je poprzebierałam, pofociłam, ale inne niunie w
    kolejce do postów wciąż pierwsze się wpychają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zgadnij, kto w tych butkach wcześniej pomykał (i to na spotkaniu) ;D

      Mulan! :D

      U mnie niby też kolejki, ale teraz jest bardzo fajny okres na rynku playline, a reszta to starocie, więc jak poczekają dłużej, to się nic nie stanie..

      Usuń
    2. ha, od września będę mogła sobie pozwolić tylko na jedną
      niunię miesięcznie, pod warunkiem, że nie przekroczy kwoty
      50 pln ;P
      i będą to właśnie te, na które wciąż poluję - rudaska i murzynka
      z jaśniejszą skórą, w różowej sukienusi...
      a Mulan - we wrześniu spodziewam się Jej wizyty z Mangustowa :)

      Usuń
  3. ... no to kolekcja się powiększa, gratuluję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chowaj tej rakelkowo-drimhausowej głowy zbyt głęboko, to naprawdę bardzo interesująca lalka, tylko przekonać się do niej trzeba, a wtedy ogromnie zachwyca!:) I jak pisze Lunarh, coraz mniej tej zawadiackiej minki w obiegu, ja swoją trzymam mocno i nie wypuszczam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, nie schowam jej zbyt głęboko. Po prostu z taką ilością nowych lalek na wierzchu zaczynam się czuć trochę nie swojo :D Raquella mnie ciągle zachwyca (albo irytuje dużą głową), ale też zdaję sobie sprawę z tego, że trudno ją dostać i ogólnie jest cenna. Tym większą ma wartość dla mnie ;)

      Usuń
  5. Prześliczne, typowo letnie zdjęcia! Kobietki piękne a wybór tła do ich pokazania - cudny!
    Poza tym nie oszalałaś...puściłaś wodze lalkowej fantazji :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ masz pięknie za oknem! I samo okno jakie wspaniałe... Sama robiłaś wzór? Coś pięknego :) I jeszcze ten kufer... Ach :)))
    Nowe lalkowate bardzo ładne :) Też myślę nad barbie z nowym moldem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje powiększenia kolekcji :-)

    OdpowiedzUsuń