poniedziałek, 12 października 2015

Joyce

Jestem pod wielkim wrażeniem, że sklep, który zwykle jest ubogi w lalkowe nowości, w sobotę miał  rzut fashionistek 2015. Mówię tu o numerach 7-12, bo ostatnio Mattel postanowił trochę ogarnąć bałagan w owej linii i podpisał swoje tworki liczbami porządkowymi. Imiona danych lalek wciąż są spekulacjami i nie jestem ich do końca pewna.



 Lalka, którą nabyłam, na obrazku znalezionym gdzieś w necie (źródła nie pamiętam), nazywa się Joyce. W serii nosi numerek ósmy, zaś w katalogu można ją rozpoznać jako CLN67.
(zdjęcie znalezione na jakimś blogu, jak ktoś coś kojarzy, to chętnie dodam źródło)

To na tą lalkę czekałam najdłużej i to o niej mówiłam na ostatnim spotkaniu, chociaż pewnie bez pokazania katalogu nikt mnie nie potrafił zrozumieć :D
Oczywiście, zdążyłam już ją przebrać, bo rzadko podoba mi się lalka w jej firmowych ciuszkach i koniecznie muszę ją jakoś zindywidualizować. Za to Style Raquelle bardzo polubiła niebieską kieckę i chętnie pozowała razem z nową koleżanką.

 

Posiada nowy mold, z datą 2014. Nie wiem, jaka jest jego prawidłowa nazwa, ale w zapowiedziach przyszłorocznych zauważyłam, że będzie go nosiła Teresa (również w serii "Miejski Blask" ta twarz została jej podarowana). Można więc uznać, że jest to następca moldu Summer2003, zresztą jest do niego bardzo podobny.


(Teresa Fashionistas, Joyce Fashionistas 2015, Cali Girl Summer)

Co do samej lalki, mam dobrą i złą wiadomość. Dobre jest to, co już widzimy na zdjęciach. Jest piękna :). Nowy mold, fajna kolorystyka, buty i ubranko są ze sobą świetnie połączone. Sukienka jest starannie odszyta i to nic, że wygląda, jak ciążowa. Taki krój.

Zła wiadomość, to wykonanie lalki. Mattel skupił się na projekcie, ale fabryki strasznie zaniedbały jej włosy. Na plecach, zamiast loków, jest jeden, wielki kołtun. Kupujemy nową lalkę, która już po wyjęciu z pudełka, wygląda, jak przeżuta przez hordę przedszkolaków. Dodatkowo, są one rzadko rootowane. Kto ma Midge Dreamhause, będzie wiedział, o co chodzi.

 
 

Sztywne ciałko było już w założeniach serii, więc nie jestem nim jakoś mocno rozczarowana. Kto nie planuje hybrydowania, będzie miał problemy z ustawianiem jej do zdjęć, kto zamierza taki zabieg - kolor skóry jest taki sam, jak standardowa Raquelle. Żeby mieć w pełni satysfakcjonującą lalkę, trzeba zainwestować w nowe ciałko, oraz poświęcić trochę czasu na ratowanie włosów.

Mi jednak wszystko rekompensuje ta śliczna buzia i ogólnie, nie żałuję, że wydałam te 37złotych ;)

 

Niebawem spróbuję zająć się jej włosami.

Mam jeszcze jedną dobrą wiadomość. Mattel dodał w pudełkach o jedną zszywkę więcej. Myślę, że ma to ograniczyć wyjmowanie butów lalkom w sklepach. Bez uszkodzenia go, jest to teraz niemożliwe.

18 komentarzy:

  1. Śliczna buzia rekompensuje niedoróbki... młodsza, ładniejsza i odmienna twarz! Super, że Mattel idzie w dobrym kierunku :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Za takę kasę też bym chciała :)))
    Jest piękna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. GDZIE ONA JEST?
    ja właśnie na Nią poluję też!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj:) lalka śliczna. poluje na nią:) a co do kradzieży bucików... hańba tym, którzy to robią. bezczelna kradzież. pisał o tym kiedyś Mark, ale nie wierzyłam, że to się na prawdę zdarza. i nie wierzyłam, że mogą to robić dorośli ludzie.... ja zresztą też mam kilka bosych lalek ale żadna z nich nie zgodziłaby się nosić kradzionego obuwia... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My z inką widziałyśmy nawet lalkę, której ktoś wyszarpał głowę z pudełka... A obok trzy bose fashionistki w sklepie. Mam wątpliwości, czy to robota "dorosłych zbieraczy". Może jednak to działania dzieciaków, one miewają bardziej elastyczny kręgosłup moralny i łatwiej namówić na taki "biznes"...

      Usuń
  5. Kim, Neko, Rosa - to oprócz Joyce panienki,
    które bym z miłą chęcią zaprosiła do się - jeśli
    gdzieś je zauważysz - daj mi, proszę, znać!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lalki upolowałam w Auchanie, ale było tylko po jednej z każdego modelu. Może w magazynie mają więcej i po prostu dokładają, nie wiem. Dorwałam też Neko i poluję jeszcze na Rosę. Ta, co była w sklepie, miała bardzo wyraźne skazy w makijarzu, więc zrezygnowałam z niej... Jutro odwiedzę Carrefoura i zobaczę, jak tam się mają z nowościami.

      Usuń
    2. ha, nie mam co łez ronić nad 4 niezdobytymi pięknotkami -
      zdaję się na los - jak już będę miała gotówkę w dłoni -
      ruszę w trans - znaczy się - na zakupy!

      Usuń
  6. Łiiii, ja też ją mam, ja też! Przesadziłam ją na ruchawe ciało (ale ciut blade) i się do niej chichram jak głupi do sera. Piękny mold! Niech jeszcze zrobią taką z czarnymi włosami i blondasa, to wpadnę w nałóg dla tej twarzy :) Jedyną rzeczą, której mi u niej brakuje są "krzaczaste" brwi, ale co mi tam brwi, kiedy reszta taka urodziwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano właśnie - Ona chyba miała mieć krzaki...
      ale takim dołeczkom w polikach wybaczyłabym!

      Usuń
    2. Ponoć niektórym się trafiły krzaczaste. No i jest taka na zdjęciu na tyle pudełka...

      Usuń
  7. włosy to najmniejszy problem ;D
    Widziałem ten mold w serii Barbie Style i nie zachwycił mnie w aranżacji tamtej lalki...
    Ta jest bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją widziałam. Pomijając makijaż, to kolory skóry i włosów były chyba do siebie za bardzo zbliżone.

      Usuń
  8. Hello from Spain: I really like new fashionistas. Great purchase. keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  9. Taką szczuplutką ma tę buzię, jakby Summer mocno schudła, ale podoba mi się :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. gratiluję spełnienia lalkowego marzenia

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne ubranka dla lalek !
    Najlepsze zdjecie to 3

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna buźka, na zdjęciach wypada bardzo fotogenicznie. Chętnie pooglądam ją więcej w różnych stylizacjach :)

    OdpowiedzUsuń