mam dobre wieści.
Byłam w lalkowym niebie! W dodatku sprzedawali tam kawę i inne fajne rzeczy.
Przez bardzo długi czas doświadczałam przerwy od lalkowych spotkań, ale tym razem udało się powrócić i zobaczyć ze starą ekipą: Patem, KiciąKocią i Inką. Na spotkaniu poznałam też jedną nową osobę, Soihime, właścicielkę bloga Świat Zabawek Soi. Właściwie to ona zorganizowała ludzi, żeby przynieśli lalki i tu przyszli.
A było tak:
Hybryda Wonder Woman z buzią Lindsay Lohan z zamkniętej już serii My Scene. Lalka należy do Inki.
Dwa tajemnicze "vintydże". Ciemnowłosa jest Inki i zapomniałam nazwy producenta. Jasnowłosa jest moja... i też zapomniałam nazwy :)
Kocia złodziejka w godzinach wypoczynku: W piżamie i ze srebrnymi uszkami.
Dwie panny, które teoretycznie miały mierzyć się wzrokiem...
Kot z piesem (Pinkie Cooper KiciKoci)
Grupa przedszkolna...
I grupa przedprzedszkolna (czyli ciałka od LittleBlythe z doszydełkowanymi głowami zwierząt na podobieństwo egipskich bogów). Pcheły Inki.
Mieszanka Monsterek.
Pięknotki Inki. Jednej nie rozpoznałam, druga to chyba Jem and the Hologram.
Główka Flavas na ciałku grubej Fashionistki. Świetne połączenie! (Własność Inki)
"Live Long and in your face!" - Spock KiciKoci, Superman Pata
Bardzo udana hybrydka - też własność KiciKoci
Ten krótki epizod ze studiów, kiedy Obi Wan był syreną...
I czasem wypasał kucyki.
Dyskusja na ciężkie argumenty
Gilanie BJD w pachę
I odporna na łaskotki lalka KiciKoci
Biorąc pod uwagę mnogość dziwnych zdarzeń widok tej pary też nie powinien dziwić. Własność KiciKoci
Spectra V. w cudownym zestawie ciuszków. Własność Pata. W ogóle, pluję sobie w głowę, że to jedyna lalka Pata, którą uwieczniłam na zdjęciu!
A tutaj przedostałam się do części stołu, gdzie buszowało stadko od Soihime. Wózek należy do syrena MH, który został zdetronizowany przez tych dwóch gagatków.
Nie znam pana, ale jest fajny!
Gara z Naruto ( nie to, żeby ktoś mi podpowiadał...)
Oraz Soi we własnej osobie!
Z serdecznym uśmiechem właścicielki.
A tu w towarzystwie mojej muzy Dori z Diamentowego Pałacu.
Bardzo dziękuję za możliwość spędzenia czasu w takim zacnym towarzystwie, wśród tylu ciekawych lalek. Powiem szczerze, że nie ogarnęłam ich ilości i, jak zwykle, sfotografowałam tylko część z nich. Czuję niedosyt, zwłaszcza jeśli chodzi o lalki Pata, którym poświęciłam za mało czasu. Bardzo przepraszam za to i obiecuję poprawę następnym razem. To samo może się tyczyć również syrenek Inki.
Spotkanie było organizowane na dollsforum, które, wbrew pozorom, wciąż żyje. Dziękuję Soihime za podjęcie tematu, pozostałym - za przybycie! Pozdrawiam Was wszystkich ciepło i do zobaczenia następnym razem :)