Dzisiejszą notkę poświęcę MH, dla równowagi.
Spory już czas temu Mattel ogłosił wszem i wobec, że robi Monster High na nowo, a cały poprzedni dorobek nagle przestaje istnieć. Zapominamy o dawnych historiach, filmach, postaciach. Znika Spectra, Ghoulia i nawet Draculaura nie pamięta, że kogoś takiego znała. Pojawia się Ari Hauntington(zamiast Spectry), oraz Moanica, która, tak jak Ghoulia też jest zombie.
Spectra Vondergeist zamieniona na Ari Hauntington. Będzie mi jej brakowało!
Ghoulia Yelps zastąpiona Moanicą D'Kay. Wszystkie arty pochodzą z MonsterHigh Wiki
Podczas, gdy Ari jest dalej pozytywną postacią, Moanicę od Ghoulii różni to, że jest wredna, złośliwa. Rywalizuje z Draculaurą i jej przyjaciółkami, a gdy zechce, na jej wezwanie odpowiada chmara bezmyślnych zombie-boyów, którymi steruje.
Ciekawa postać z dużym potencjałem, choć brakuje mi potworzyc, które Mattel właśnie porzucił. Co prawda, Moanica bardziej mi się podoba od Ghoulii, to Ari spokojnie mogliby zostawić obok Spectry. Tym bardziej, że Spectra była bardzo dopracowana, jako postać i również świetnie wyglądała jako lalka, podobało mi się, że była bardziej mroczna, niż słodka.
Tymczasem, Mattel pisze historię od nowa i nie mam pojęcia, czy kiedyś dotrze do takich postaci, jak Elissabatt, Jane Boolittle, Gigi Grant. Pewnie nie, bo były przypisane do konkretnych filmów, które się nigdy nie wydarzyły i prędzej powstaną nowe. Pod warunkiem, że ten zabieg nie służył namieszaniu w serii, z której Mattel powoli będzie mógł się wycofać. Dla przykładu, Ever After High już tylko czeka na swą powolną śmierć i tylko czasem jest ogłaszana jakaś niskobudżetowa seria robiona na jedno kopyto.
Dziwnie się dzieje i mam trochę obaw, ale jednocześnie byłam ciekawa tych zmian, więc postanowiłam gdzieś nabyć Moanicę. Z jednej strony widziałam jej potencjał pod repainty, z drugiej... Ona ma tak paskudne zombie dodatki(jakieś glisty z kolczyków, żebra na biżuterii, czy pasek wytłaczany w korę mózgową, no, taka tematycznie rozkładowa ohyda...). Trochę mnie zafascynowały, choć z pewnością odbiegały od mojego subtelnego ideału piękna. W pewnym momencie odkryłam, że szukam nie jednej Moanici, ale jej dwóch wydań. Dziś przedstawię tylko jedną ;)
Welcome to Monster High Monstrous Rivals, zdjęcie stąd.
Ta Moanica przyszła do mnie w dwupaku z Draculaurą - mój cebulasty mózg oszacował, że w tym wydaniu cena na jedną lalkę jest bardziej korzystna, a na wampirze zawsze łatwo będzie eksperymentować. Tymczasem Moanika była dla mnie atrakcyjna sama w sobie i miała zostać w tej oryginalnej formie, jednak mam wątpliwości do malunku twarzy - musiał mi się trafić jakiś gorszy egzemplarz. Konkretnie chodzi mi o błyski w oczach, są niesymetryczne.
Przy okazji odkryłam zmiany na ciałkach - są trochę pełniejsze i mniej koślawe. Dzięki temu wyglądają estetyczniej, czy mniej potwornie. Jestem zadowolona, póki nie trafię na Cleo z moldowanymi bandażami (taka zmiana ją spotkała po reboocie).
Ale dość mojego przynudzania (jeśli ktoś przeczytał, to gratuluję).
Właściwie, ten tekst napisałam jakieś dwa tygodnie temu, ale nie wiem, dlaczego się nie opublikował. Dzisiaj więc nic nowego nie piszę i pewnie następny odzew będzie za następne dwa tygodnie. Znowu wyjeżdżam ;P
Przygotujcie się też, bo czeka mnie krytyczny przegląd tatałajstwa i niektóre z nich będą wytypowane na szukanie nowego, lepszego domu.
Pozdrawiam :)
Czytałam tekst zawsze czytam :D
OdpowiedzUsuńa Twoja zielonooka bardzo interesująca MH :D
chociaż powiem szczerze to do mnie bardziej przemawiają te dawniejsze postacie (dziewczyny) :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Fascynacja MH opadła mi dość dawno, ale lubię popatrzeć sobie na nowe, choć mam mu za złe, że zastąpiło kluczową postać w serii. Z przekory aż chce mi się zdybać jakąś Ghoulię :) Moanica nie bardzo mnie przekonuje, bo w jej rysach widzę rozpłynięcie i nijakość, którą obserwowałam już u EAH.
OdpowiedzUsuńA mnie się bardzo ta panna podoba! Ładna buzia, super oczy i usta!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
na Monię mam chrapkę od pierwszego
OdpowiedzUsuńJej ujrzenia - dobrze, że wtedy nie
widziałam tych robali w uszach,
bobym nie zasnęła, póki bym nie kupiła!
szelmowski uśmiech, mózgowe obuwie a
nade wszystko barwa skóry - 3 x TAK!!!
Moanica posiada również mózgową torebkę, ale wsadziłam ją w skarby i nie odgrzebałam przed zdjęciami... ;)
OdpowiedzUsuńPanna śliczna, ale buty ma po prostu boskie!
OdpowiedzUsuńTeż ją mam ;P Od początku bardzo mi się podobała. Cóż, dla mnie było do przewidzenia, że roboot okaże się klapą... Szkoda. Świetny przykład jak zabić dobrą markę.
OdpowiedzUsuń