Zazwyczaj, gdy piszę słowo "kwiatek", to mam na celu ukrycie jakiegoś niecnotliwego słowa. Ale, tak się złożyło, że ostatnio bywam grzeczna, a mój umysł wyjątkowo czysty i nieskażony żadnymi wulgaryzmami. A kwiatek znalazłam prawdziwy.
Lalka mu towarzysząca, to Tango, którą już kiedyś tu prezentowałam.
Wbrew temu, co zapowiedziałam, jednak okazałam się być nudna i nieproduktywna. Wypluwam ciągle te same sesje z ogródka i modele też się wcale nie zmieniają. W większości barbie, kilka ich zdjęć, czasem jakiś drobny opis, znowu zdjęcia, pozdrowienia. Wpadłam w schemat i nie mam siły, by go zmieniać. Staram się zamieszczać cokolwiek, żeby chociaż w nim się utrzymać.
Kiedyś były monstery, every, jakieś własne modelinowe gluty, klony, tutoriale z pomysłami, a nawet historyjki z głupawymi dialogami. Wciąż mam wiele pomysłów, które pragnę zrealizować. Ale raczej później, niż prędzej.
Do tego czasu muszą pozostać proste zdjęcia-portrety z lalkami, które już wszyscy widzieli. Z czasem zacznę podawać więcej. Aż mi się odechce nie mieć czasu.
Bo tak, to czas jest tu problemem. Mam zbyt dużo rzeczy, o które muszę zadbać przed lalkami. Najmniej więc wymaga po prostu zabranie zabawki do ogrodu.
Niewypielonego ogrodu...
Ale może chociaż uroda Tango jakoś to Wam wynagrodzi. Marzy mi się jakaś jeszcze lalka o takim moldzie. Bardzo bym chciała, żeby mattel, który już tak daleko pofrunął w projektach na ostatni rok, postanowił podarować twarz Tango którejś z następnych fashionistas. Skoro już wprowadził tyle nowych twarzy, oraz odkurzył te stare, a nawet pokusił się o transformacje buź czarnoskórych na jasne.
Dobry schemat nie jest zły!:) Nie ma się co przejmować, robimy tyle ile jesteśmy w stanie, i jeśli już coś ma być zaniedbane, to lepiej żeby to były plastikowe panny niż rodzina, przyjaciele, praca i inne przyjemności/obowiązki! :)
OdpowiedzUsuńTango ma nie tylko wielce ujmującą buźkę,
OdpowiedzUsuńale i fajne ciuszki - bluzeczka z wszytą
bijou jest intrygująca i śliczna!
Piękna lalka :) Dobrze, że po prostu jesteś i pokazujesz nam swoje panny :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała natchnienie i czas , wyskoczysz poza schemat :), najważniejsze, że jesteś :):) . Moja Erna Wężownica CAM spokojnie czeka na repaint Twojego autorstwa . Mam nieśmiałą nadzieję, że Twoja propozycja jest nadal aktualna .... :)
OdpowiedzUsuńTango jest bardzo ładna, podoba mi się jej figlarny uśmiech - pewnie coś spsociła w ogrodzie... ??
Mnie się podobają takie fotki. Owszem lubię oglądać jakieś ulepki, scenki, ciekawe tutoriale, ale sesje ogrodowo - domowe też lubię. Nawet jeśli prezentują lalkę, którą posiadam. Każdy człowiek ma inne spojrzenie na swoją lalkę i to też jest ciekawe. Twojej lalki nie znam na żywo, zatem każda sesja z jej udziałem jest dla mnie tym bardziej interesująca. Mogę podejrzeć śliczną buźkę, włoski, ciekawe ubranko. Oczywiście rozumiem, chciałabym więcej, lepiej, ciekawiej... Przyjdzie i czas i ochota na więcej, lepiej, ciekawiej. Mnie jest miło, że mogę obejrzeć jakiś tam wycinek Twojego lalkowania, że nie zamilkłaś, że jesteś. A reszta... Reszta sama się stanie. Pozdrawiam ciepło. Śliczne fotki i lalka :) No i oczywiście superowa kurtka lalkowa.
OdpowiedzUsuńTango nie wygląda na zaniedbaną i na pewno nie widać tego po jej minie! Jest zadowolona i szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńTy też powinnaś tak się poczuć i wtedy na pewno przyjdzie chęć i znajdzie się czas na Twoje skrywane dotąd projekty i pomysły!
Twoje zdjęcia bardzo mi się spodobały a ogród wygląda ... tajemniczo i pięknie :-)