wtorek, 16 lutego 2016

Nowe Faśki 2016

Jak za pewne większość zauważyła, do niektórych sklepów zawitała nowa fala Fashionistek. Zdjęcia promocyjne krążyły po sieci już jakiś czas, więc zdążyłam wytypować swoje faworytki, które miałyby zasilić moją "kolekcję". Były to panie z numerami 19 i 20. Wizyta w sklepie zweryfikowała jednak moje plany i nie dość, że zakupiłam sobie jeszcze nr. 16 to waham się porządnie nad 17...

Jak na razie, nie pojawiły się jeszcze trzy ostatnie lalki ze zdjęcia powyżej. Podejrzewam, że czekają na następną falę (być może właśnie tę z nowymi typami ciałek).


 A to jest moja Szesnastka. Jej mold to chyba Asha, w każdym razie Mattel znowu postanowił wybielić afroamerykańskie rysy twarzy. Nie mam dla niej imienia, więc, póki co, będę kierować się jej numerem. Tym bardziej, że z buzi wygląda strasznie młodo i sympatycznie. Szesnastka zdecydowanie pasuje. Sportowy styl stroju średnio mi się podoba (zdecydowanie bardziej bym ją widziała w kombinezonie z lodami), za to bardzo lubię ten kolor.



 Prawda, że urocza? Właśnie temu dzióbkowi nie mogłam się oprzeć.



 Paczcie! Nie ma rzepa! :D

Lalka ma piękny kolor włosów i miękką głowę nieskalaną klejem. Włosy są proste, bez żadnych kołtunów, ciałko nie ma skaz, choć wyprodukowane w Chinach. Czasem Mattelowi uda się niczego nie zepsuć... Ale wtedy musi sobie odbić w innych modelach.



Zwróćcie teraz uwagę na zdjęcie promocyjne kolejnej lalki, na którą się skusiłam. Takie idealne afro. Wiadomo, do takich zdjęć nie wystarczy po prostu wyjąć lalki z pudełka, trzeba ją uprzednio przygotować. Ale kupowałam już od Mattela lalkę z kręconymi włosami (Cali Girl Horseback Summer) i jej fryzura była właśnie taka, jak reklamował producent - lekkie, estetyczne sprężynki, nie sklejone niczym.

 A tu? No, afro to to nie jest. Poskręcane włosy. Niech będzie.




Dopóki się nie odwróci lalki plecami, było znośnie.Wszędzie lakier. Szkoda, że będę musiała się pomęczyć nad jej włosami, ale z drugiej strony jestem ciekawa, jak będzie się prezentować w delikatnych falach... A może potem ją jeszcze zakręcę? Jej typ urody bardzo zachęca do eksperymentowania, bo podejrzewam, że w każdej kreacji będzie prezentować się pięknie.

Dla tej buzi umiem jej wybaczyć włosy.

Warto też wspomnieć, że Chandra (jak i cała seria Fashionistas 2016, Stylowe Wakacje, Made to Movie) prezentują skromniejszą sylwetkę niż dotychczasowe belly button. Dla plastikolubów zamieszczam kilka zdjęć gołej lalki. Taka miła odmiana.






Pierwszy raz nie jestem pewna moldu, jaki posiada moja lalka. Jest to jakiś nowy projekt, ponieważ z tyłu głowy znajduje się rok 2014. Taki sam, co u Kassandry Fash 2015. Obie buzie mają łudząco podobne rysy twarzy, ale przez różne kolory skóry i zupełnie odmienne proporcje malowania nie jestem w stanie zweryfikować, na ile ich rzeźba jest taka sama. Moje oczy głupieją. Jedyną wskazówką jest profil nosa.


Moim zdaniem nosy mają zupełnie inny kształt, w związku z czym, mamy tu do czynienia z jeszcze jedną nową buźką. Ale mogę się mylić. Może ktoś z Was będzie miał dla mnie jakąś wskazówkę ;)

EDIT: Już wiem, że to nowy mold, który pojawił się po raz pierwszy w fali Fashionistas 2015, jako Kim i właśnie takie dzierży imię. Dziękuję LittleBlondeQueen! 

A na koniec moje ciemnoskóre Faśki w komplecie. Nigdy nie spodziewałam się, że będę ich tyle miała.

Pozdrawiam.

19 komentarzy:

  1. Wiesz, te same panienki, które Ty wytypowałaś, ja również pożądliwie wyczekiwałam. Na miejscu jednak nabyłam jedynie czarnulkę, bo jakoś tamte nie przypadły mi jakoś do gustu. Są piękne, ale jednak z nich zrezygnowałam. Tegorocznej Azjatki u mnie także nie było, ale jak się dowiedziałam od pań w sklepie, one zamawiają konkretną serię i ilość lalek, ale nigdy nie wiedzą które konkretnie lalki do nich przyjdą. Zawsze to jest loteria, bo w zamówieniu (bardzo dziwne) nie mogą określić które chcą, tylko podają jakiś tam numer serii i tyle. Co do włosków panny ciemnoskórej ja jej ten lakier wyczesałam palcami i przy niektórych loczkach małym grzebyczkiem i jest w porządku. W dotyku są faktycznie jak włosy ciemnoskórych ludzi - sprężynki. Co do moldu to też się właśnie zastanawiałam. Mam takie same podejrzenia, jakie Ty masz, że to zupełnie jakiś nowy mold. Nosy z Kasandrą mają ewidentnie inne. Pozdrawiam ciepło :) Gratuluję nabytku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obie Twoje lalki są piękne ale moją faworytką jest ciemnoskóra w żółtej sukience! Jej nieoficjalne imię to Kim i jest to całkiem nowa twarz Mattela. wystąpiła ona po raz pierwszy w drugim wypuście Fashionistas 2015. Ona i Kassandra to dwie zupełnie różne tożsamości o dwóch różnych moldach, choć są łudząco podobne. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. najnowsza Twoja faśka ma górną wargę wydatniejszą,
    nosek tzw. kartofelek - czyli z wyraźnie zaznaczoną
    chrząstką, której brak Kassandrze - dla mnie również
    to ewidentnie odmienne pysiałki - choć każdy uroczy
    i wart zasilenia lalkozbioru :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. a gdzie widziałaś te NÓWKI?
    ponoć miały być dopiero w
    marcu w Polsce - a tu taka
    niespodziewajka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje dorwałam w Ochąmie, ale w Kerfie w Arkadii ponoć też już można dostać ;)

      Usuń
    2. ok, dzięki za cynk - dziś
      pokuśtykam do Arkadii ;P

      Usuń
  5. Rudaśna z piegami jak placki kartoflane
    urzekła mnie już jakiś czas temu w necie -
    raczej na 99,99% zaproszę Ją do siebie,
    choć mold Asha najbardziej podoba mi się
    w ciemnejszej wersji - tej wdzięku nie
    można odmówić :DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. A może spróbuj ją rozczesać tym sposobem? link Może włosy poszłyby do góry jak na zdjęciu promocyjnym...

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm mnie jakoś trudno się zdecydować na jakaś Fash. Myślałem nad kupnem 19 ;) Chandra jest wspaniała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A te majtki to jej się tak z tyłu zagięły trochę czy... były na rzep?
    16-stkę sama chciałabym mieć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciemnoskóra jest piękna a z jej włosami na pewno sobie poradzisz. Ja bym nie wytrzymała i umyła jej włoski, ale zrobisz jak zechcesz. Szkoda żeby się wyprostowały, bo są naprawdę świetne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też się na pewno skusze na niektóre z nich, na razie nie typuje, zobacze co znajde w sklepie

    OdpowiedzUsuń
  11. przybyłam, zobaczyłam, nic nie kupiłam
    (facio ciemnoskóry mocno się do mnie
    uśmiechał, ale nie złagodziło to mej
    rozpaczy z powodu nieobecności 17 i 20)

    OdpowiedzUsuń
  12. w końcu dopięłam swego - i czekoladkę
    i rudaśną i chłopaka przywiozłam se!
    i nawet ciemnowłosą summer Zoe :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale poszalałaś z inwentarzem :D Gratuluję!

      Usuń
    2. ... a bo jechałam po panienki dla koleżanek to i sobie
      nie mogłam odmówić przyjemności - ale czarnulce włosów
      nawet nie myłam, nie mączyłam - tylko pasemko po pasemku
      wyczesałam 99,99% lakieru - teraz to ma dopiero AFRO ♥

      Usuń
    3. Za bardzo chcę zobaczyć Chandrę w miękkich falach, więc afro spróbuję odtworzyć innym razem :)

      Usuń
  13. Witam!
    Informuję, że blog dostał ode mnie nominację Liebster Award :)

    OdpowiedzUsuń